top of page

RECENZJE

Recenzje: Tekst

W 2/2021 numerze Zachodniego Poradnika Łowieckiego ukazała się recenzja dwóch katalogów wystaw łowieckich zorganizowanych w Wielkopolsce przez Kolegów z Okręgu PZŁ w Poznaniu. Na ich prośbę napisałem tę recenzję.

Wielkopolskie myśli programowe

„Ja jestem Wielkopolanin!” – mówił mój pradziad, gdy opuścił Kruszwicę w XIX wieku na skutek polityki germanizacyjnej w zaborze pruskim. W jego słowach brzmiała duma pochodzenia z tej części kraju, która była kolebką królewskiej dynastii Piastów, początków Państwa i przysłowiowej już gospodarności.

Dziś, po ponad stu latach od tamtych zdarzeń, biorąc udział w realizacji łowieckich zamierzeń Kolegów z Wielkopolski widzę nie tylko słuszność myśli mego Antenata, ale i znaczenie podjętych przez nich działań, ich wpływ na kulturę łowiecką, kultywowanie i utrwalanie wiedzy i tradycji. Z niesłabnącym zadowoleniem przyjąłem więc, i mam nadzieję kontynuować, złożone mi przez Kolegów Ryszarda Wagnera i Stefana Federa propozycje współpracy. Nie jest to może jakość fizyczna, prosta we wszystkich aspektach ich funkcjonowania na niwie łowieckiej, raczej zawężająca mój udział do sfery leksykalnej i humanistycznej. Tak więc w myśl umowy podjąłem się przedstawić osiągnięte rezultaty w szerokim zakresie aktywności wystawienniczych, dydaktyczno-edukacyjnych, popularyzatorskich i edytorskich łowiectwa Wielkopolskiego.

Zespół Autorów całego obszernego przedsięwzięcia łowieckiego, podjętego przez jego głównych organizatorów, a zaproszonych przez nich do współpracy w 2018 roku, po zakończeniu obchodów 95-lecia PZŁ, to według zawsze wyznawanego przez Kolegę Ryszarda Wagnera zdania, najlepsi z najlepszych, wybitni w swoich dziedzinach, zaangażowani w działalności myśliwi, kolekcjonerzy, muzycy, miłośnicy języka łowieckiego, historii i tradycji. Przygotowane przez nich opracowania, eseje i recenzje towarzyszyły pierwszej wystawie zorganizowanej w

Muzeum Przyrodniczo-Łowieckim w Uzarzewie, gm. Swarzędz koło Poznania. W przedmowie do katalogu wystawy napisanej przez Kol. Stefana Federa czytamy:

„Łowiectwo w swej historii zajmuje znaczące miejsce wnosząc wymierny i niepodważalny wkład do materialnej i duchowej kultury narodu, co znalazło odzwierciedlenie w sztuce, w tym w literaturze, malarstwie, rzeźbie, muzyce – formułując trwałe i istotne wartości etyczne oraz zwyczaje łowieckie”.

Katalog – zbiór opracowań recenzyjnych pierwszej Wystawy z roku 2019 zawiera prócz Przedmowy i Wstępu napisanych przez Kolegów Ryszarda Wagnera, Stefana Federa i Krzysztofa Kadleca, także poza wymienionymi prace takich Autorów, jak (wg spisu treści) Aleksandra Matulewska, Jan Jerzy Jóźwiak, Leszek Szewczyk, Krzysztof Mielnikiewicz, Hubert Ogar, Jerzy Adamczewski oraz inni, autorzy wykorzystanych w Katalogu projektów. Jednak w żadnej mierze nie oddaje on bogactwa eksponatów, artefaktów pomieszczonych w przestrzeni muzealnej, będących dowodem ludzkiej wyobraźni, zbiorów trwających od wieków jako kulturowa świetność i różnorakość. Takimi były na przestrzeni lat osiągnięcia łowiectwa. Zdumiewające, a jednocześnie godne najwyższego uznania, że w lwiej części były to osiągnięcia wybitnych jednostek Wielkopolskiego społeczeństwa, które nie szczędziły dorobku swego życia i minionych pokoleń przodków.

Pierwsza wystawa zakończyła się pełnym sukcesem. Trzeba przyznać, że chyba też nasz Patron łaskawym okiem spojrzał na Organizatorów i Uczestników łowieckiego przedsięwzięcia. Zarówno część obrzędowa, wypełniona wielowiekową tradycją myśliwską, z udziałem łowieckich trębaczy – muzyków wielkopolskich, historycznych nemrodów z ptakami łowczymi, jak i dalsza część oficjalna oraz wystawowa cieszyły się zasłużonym uznaniem wszystkich zgromadzonych gości. Nawet pogoda w dniu wystawy i koncertu muzyki myśliwskiej była jak na zamówienie, pozwoliła, by całe spotkanie odbyło się na wolnym powietrzu, w niezwykłym otoczeniu Uzarzewskiego pałacu. Jednym słowem wspaniale – po wielkopolsku!

Po tak świetnym pierwszym kroku nasz niestrudzony Kolega Ryszard Wagner, który niejedną taką organizację dopiął do wspaniałego finału, podjął się kontynuacji dzieła. Współpracując z przewodniczącym ZO PZŁ w Poznaniu, kol. Mikołajem Jakubowskim oraz z całym oddanym sprawie

sztabem działaczy kultury łowieckiej okręgu wielkopolskiego, kolegami Stefanem Federem, Kazimierzem Krawiarzem, Mieczysławem Leśniczakiem i Krzysztofem Kadlecem opracował projekt uroczystości. Wystąpił też kol. Ryszard do Dyrektora Biblioteki Kórnickiej PAN prof. dr. hab. Tomasza Jasińskiego o wyrażenie zgody na wykorzystanie obiektów zamkowych dla organizacji całego przedsięwzięcia i otrzymał pełną aprobatę.

Dla tych myśliwych, którzy interesują się zagadnieniami wystaw i tradycji kultury łowieckiej, a nie mogą z powodu choćby odległości być w Kórniku, kilka słów o tym „magicznym”, jak to określili Koledzy, miejscu. Pierwszym akcentem, jaki rzuca się przybyszowi w oczy, gdy zawita do Kórnika, jest zamek. Niezwykły, o charakterystycznym wystroju łączącym elementy malowniczego, późnego gotyku z motywami orientalizującymi, bliski szesnastowiecznym pałacom weneckim. Przebudowywany przez kolejnych właścicieli obecną formę uzyskał w I połowie XIX wieku. Celem niezwykłego pomysłu architektonicznego były rozrastające się zbiory kolekcjonerskie, bibliofilskie i malarskie Tytusa Działyńskiego.

W takiej przestrzeni Ryszard Marian Wagner widział uroczystość, która miała oddać znakomitość wielkopolskiego łowiectwa. Niestety, przyczyny niezależne od ludzkich zamiarów pokrzyżowały plany i organizatorzy zmuszenie byli przełożyć wystawę na rok 2021. Jednak katalog przygotowany wcześniej ukazał się, a obecnie Kolega Ryszard zaproponował wydanie suplementu. W napisanym wraz ze Stefanem Federem wstępie czytamy:

„W naszym przekonaniu najważniejszym publicystycznym tematem, który powinien bezwzględnie zostać wprowadzony do suplementu, jest historia kórnickiego łowiectwa od czasów przedhistorycznych do czasów współczesnych. Z Kórnikiem – w różnym przedziale czasowym – związane były wielkiego formatu postaci wykraczające poza region oraz epokę, w której przyszło im żyć i z wielkim rozmachem działać w sferze kultury i życia społecznego […]. Dlatego w opracowanym artykule osoby te musiały być uwzględniane. Do tych postaci niewątpliwie należą: Teofila z Działyńskich Szołdrska-Potulicka, Tytus Działyński i Władysław Zamoyski.”

Wspominałem już wielokrotnie, nie tylko w opracowaniach dotyczących wystaw łowieckich będących efektem prac grupy wielkopolskich działaczy, ale także w moich wydawnictwach klubowych i tomikach poetyckich, o wielowiekowym znaczeniu Wielkopolski jako tej części naszej Ojczyzny, która nie tylko w słowach, ale i w działaniu społecznym, gospodarczym a nawet politycznym, która nawet spłaciła daninę krwi występując zbrojnie przeciw zaborcy w zwycięskim powstaniu przed stu laty! To są zasługi często niedocenione, może w niektórych zdaniach jest nutka patosu i osobistych historii, ale dorobek jest wiekopomny!

Wracając do tematu wystaw łowieckich mam nadzieję, że sytuacja w roku 2021 nie powtórzy zdarzeń ubiegłorocznych i pozwoli na spełnienie wszystkich dawnych i realizację nowych, zaplanowanych osiągnięć. Jesień blisko, zaledwie kilka miesięcy i przekonamy się naocznie. Będzie wtedy czas i możliwości, po zamknięciu wystawy, dokonać pełnej oceny prac tego zasłużonego zespołu, przedstawić wyniki i sukcesy drugiej, Wielkopolskiej wystawy łowieckiej, poznać opinie działaczy i odbiorców oraz potencjalne plany na przyszłość.

W trzech katalogach – informatorach wystawowych zamieszczone zostały opracowania o szerokim zasięgu tematycznym. Koledzy-organizatorzy przedstawili bieg wydarzeń od pierwszego pomysłu aż do sfinalizowania działań. Sprawy dotyczące języka łowieckiego oraz poezji, prozy inspirowanej łowiectwem omówili obszernie dr hab. Aleksandra Matulewska, prof. Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz Jan Jerzy Jóźwiak, przewodniczący KMJiLŁ z Kutna. O muzyce myśliwskiej szeroko i ze znawstwem przedmiotu pisał Krzysztof Kadlec z Poznania. Literaturę łowiecką na przestrzeni ostatnich dwóch wieków, która ukazywała się na terenach dawnej Rzeczpospolitej oraz po odzyskaniu Niepodległości do czasów współczesnych bardzo szeroko i na podstawie nie tylko historii ale głównie własnych, bogatych zbiorów bibliofilskich omówił Leszek Szewczyk, wiceprezes Klubu Kolekcjonera i Kultury Łowieckiej z Nowej Soli. Kolega Krzysztof Mielnikiewicz z Ostrowi Mazowieckiej, wieloletni redaktor „Echa Puszczy Kurpiowskiej” i „Kultury Łowieckiej” oraz działacz Komisji Kultury NRŁ omówił historię czasopism łowieckich wydawanych w Polsce jako organy prasowe związków i towarzystw łowieckich i czasopisma samodzielne. O malarstwie z tematami łowieckimi przedstawił omówienie wiceprzewodniczący Komisji Edukacji Łowieckiej NRŁ Hubert Ogar z Radomia. Na temat legendy o św. Hubercie – europejskim fenomenie kulturowym napisał Ryszard Marian Wagner, bibliofil, kolekcjoner, publicysta, propagator kultury łowieckiej i leśnej, zaś tę legendę w przestrzeni architektury sakralnej omówili Michał Mańkowski, członek Zespołu Muzyki Myśliwskiej „Babrzysko”, działacz Komisji Kultury Łowieckiej przy ZO PZŁ w Poznaniu, oraz Karolina Kapałka z Wydziału Edukacji i Promocji RDLP w Poznaniu. O początkach kultu św. Huberta na ziemiach polskich napisał dr Jerzy Adamczewski, etnograf, muzealnik, pracownik Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie przedstawiając niezwykłe formy tego kultu, jak przydrożne i śródleśne kapliczki, różne postaci świętych i ich wizerunki wyniesione do roli patronów myślistwa i leśnictwa. Nie o wszystkim można napisać w takiej krótkiej recenzji, jesienna wystawa w Kórniku, o ile rozporządzenie sanitarne pozwolą na jej zaistnienie, pokaże całe bogactwo łowiectwa Wielkopolskiego. Mimo trudności niewątpliwie jej uczestnicy sami ocenią sukces łowieckich działaczy.

Jest jeszcze jeden ważny aspekt tego sukcesu; zostawiłem go na koniec. Wystawie z 2019 roku i tej przełożonej, a przygotowanej na rok 2020, towarzyszyły wydarzenia edytorskie. Od strony estetycznej, graficznej i technicznej doskonale przygotowane, dały obraz poziomu artystycznego wydarzenia. Dwa katalogi wystaw, zawierające jednocześnie zbiór prezentowanych dzieł sztuki, druków, tytułów, ekslibrisów, herbów szlacheckich i innych przedmiotów łowieckiego kunsztu, ukazały się w poprzednich latach. Przed planowaną na październik tego roku wystawą w Kórniku ukaże się Suplement finalizujący całe założenie, z uzupełnieniami, już gotowy w składzie elektronicznym. Nie odbiega wykonaniem od obydwu poprzednich katalogów, wzbogacony w treści i grafikę, którą zresztą można było komplementować najwyższe smaki odbiorców. Pozwólmy, niech ocenią sami, gdy Opatrzność i św. Hubert przy sprzyjającej aurze pozwolą spotkać się na kórnickim zamku! Darz bór!

IMG20210720211535.jpg
IMG20210720211821.jpg
bottom of page